Ewelina Barbosa jest komisarką w dziale Członkowskim. Ewelina mieszka w Niderlandach od 2009 roku, czego zupełnie nie planowała. Ewelina o Stowarzyszeniu mówi, że jest ono „miejscem zrzeszającym świetne kobiety, które są swoistym „oknem na świat”.

W dzisiejszym wywiadzie z cyklu ,,Poznaj nas’’, Ewelina Barbosa opowiada nam o tym jak planowane 6 mięsięcy w Niderlandach zmieniło się w 12-cie lat. Z wywiadu dowiadujemy się równiez o tym, jak Ewelina wróciła na studia, co ją motywuje i czego nauczyły ją ostatnie lata i co odnalazła w Stowarzyszeniu PPW.

PPW: Kim jest Ewelina Barbosa prywatnie, zawodowo oraz w Stowarzyszeniu?

EB: Prywatnie jestem mamą, a poza tym studentką. W Stowarzyszeniu jestem komisarką w dziale Członkowskim.  

PPW: Dlaczego przyjechałaś do Niderlandów i co Cię tutaj zatrzymało?

EB: Przyjechałam do Niderlandów w 2009 roku biorąc urlop dziekański w Polsce. Jak dla większości moją motywacją było przyjechać, zarobić i odłożyć, tak żebym nie musiała pracować i studiować jednocześnie w Polsce. Moim planem było przyjechać na pół roku, ale to zmieniło się w momencie, kiedy kogoś tutaj poznałam. Postanowiłam zostać w Niderlandach dla tego związku, z którego mam również córkę. Mimo iż ta relacja nie przetrwała, ja nadal mieszkam tutaj z moim dzieckiem.

PPW: Kiedy dołączyłaś do Stowarzyszenia?

EB: Do Stowarzyszenia dołączyłam ponad dwa lata temu. Do tamtej pory nie wiedziałam o Stowarzyszeniu, gdyż nigdy wcześniej nie widziałam żadnego ogłoszenia o tej organizacji. W momencie poszukiwania firmy, w której mogłabym pisać swoją pracę licencjacką, przypadkowo natknęłam się na informację o Stowarzyszeniu. Zaczęłam czytać o PPW i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Jeszcze tego samego wieczoru wysłałam aplikację z prośbą o przystąpienie do Stowarzyszenia. Od kiedy zostałam członkinią, miałam okazję uczestniczyć w wielu spotkaniach organizowanych przez Stowarzyszenie, na żywo i online.

PPW: Czy jesteś zadowolona z tego jak potoczyła się Twoja historia po przyjeździe tutaj?

EB: Jeśli zadałabyś mi to pytanie kilka lat temu, to powiedziałabym, że nie. Dziś patrzę na to z innej perspektywy. To ile się nauczyłam, kim jestem, w jaki sposób myślę i jak podchodzę do życia jest efektem tego, czego doświadczyłam wcześniej żyjąc tutaj. Teraz jestem w stanie widzieć pozytywy pewnych sytuacji, które mnie spotkały. Sam fakt, że postanowiłam dokończyć studia i że w zeszłym roku zrobiłam pre-master by móc kontynuować studia magisterskie, jest czymś co ciężko mi było wcześniej sobie wyobrazić. Dziś mam odwagę robić rzeczy, o których nie śmiałabym myśleć kilka lat temu.

Będąc we wspomnianym wcześniej związku przestałam być dla siebie priorytetem i odłożyłam swoje marzenia na bok. Gdy ta relacja się skończyła, zaczęłam analizować to czego zawsze chciałam i czego jak dotąd nie zrobiłam. Po tej refleksji zaczęłam działać w kierunku osiągnięcia swoich celów. W zeszłym roku dostałam się na studia magisterskie – strategiczne zarządzanie na Uniwersytecie Erasmus w Rotterdamie. Ten rok spędzam na kursie pre-master, który jest wymagany dla studentów przechodzących ze szkoły biznesowej na research university. Przez ostatnie 4-5 lat osiągnęłam więcej niż przez poprzednie siedem. Czuję, że ‘’odrobiłam swoją lekcję’’.

PPW: Jakie są cechy Twojej osobowości? Co Cię wyróżnia?

EB: Myślę, że jestem osobą zdeterminowaną i odważną. Słyszałam to na swój temat od kilku osób. Jestem również uczciwa w stosunku do samej siebie, szczególnie kiedy mam podjąć decyzję lub dokonać wyboru. Poza tym jestem osobą lojalną i empatyczną.

PPW: Co Cię inspiruje i motywuje?

EB: W każdy wtorek moja córka zostaje w domu, gdyż ze względu na pandemię brakuje nauczycieli w szkole. Ostatnio zauważyłam, że w dni, kiedy jesteśmy razem jestem o wiele bardziej produktywna i jestem w stanie zrobić dużo więcej rzeczy. Uświadomiłam sobie, że moja córka jest moją siłą napędową. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, ale w obecności mojego dziecka wszystko nabiera większego sensu. Myślę, że to dzięki mojej córce miałam odwagę i chęć zrobić te rzeczy, na które zdecydowałam się w ostatnich latach. Wierzę, że to co robię dla siebie, będzie również benefitem dla mojej córki.

PPW: Jak przedstawiłabyś Stowarzyszenie PPW nowej, potencjalnej członkini?

EB: Powiedziałabym jej to samo co ja zobaczyłam po pierwszym spotkaniu. Pamiętam, że po tym wydarzeniu ówczesna prezeska Stowarzyszenia, Monika Krzepczak, spytała mnie jakie były moje odczucia. Moje odczucia były podobne do emocji, które przeżywa moje dziecko w sklepie pełnym żelków haribo ;-). Uważam, że Stowarzyszenie jest miejscem zrzeszającym świetne kobiety, które są swoistym „oknem na świat”. PPW jest katalizatorem do rozwoju i środkiem umożliwiającym… connection with the rest of the world!

PPW: Jak wyobrażasz sobie swój kolejny krok po skończeniu studiów?

EB: Bardzo chciałabym, żeby moja przyszła praca dawała mi możliwość balansu z życiem prywatnym. Jest to dla mnie priorytetem. Jeśli chodzi o rodzaj pracy to nie ograniczam się do niczego specyficznego. Chciałabym mieć duży kontakt z ludźmi, gdyż dobrze się komunikuję i myślę, że sprawdziłabym się w roli, która by tego wymagała.

PPW: Jeśli mogłabyś się teleportować, dokąd byś się wybrała?

EB: To jest pytanie na czasie! Ostatnio widziałam ogłoszenie o możliwości aplikowania na astronautę. Pomyślałam… czy to nie dla mnie? 😉 Uważam, że fajnie byłoby w dzisiejszych czasach wybrać się w kosmos i spojrzeć na naszą planetę ‘’z wysoka’’.

Jeśli chcesz nawiązać kontakt z Martą, napisz do niej na LinkedIn.

W imieniu Stowarzyszenia wywiad przeprowadziła Ada Agata Hlebowicz.