Marta Morawska w Zarządzie Stowarzyszenia pełni funkcję Skarbnika. O swoim życiu profesjonalnym jako frelancerka mówi: ,,Nigdy nie wiem co będę robić za rok. Ekscytuje mnie to, że każdy projekt jest inny i że za każdym razem rodzi się coś nowego’’

W dzisiejszym wywiadzie z cyklu ,,Poznaj Nas’’ publikujemy wywiad z Martą Morawską, skarbnikiem PPW. Marta opowiedziała nam o tym jak to jest pracować jako ,,wolny strzelec’’, dla kogo jest (lub nie) praca freelancerki i dlaczego przeprowadziła się do Niderlandow po raz drugi.

PPW: Kim jest Marta Morawska prywatnie, zawodowo i w Stowarzyszeniu?

MM: Prywatnie jestem mamą 7-letnich bliźniaków, a profesjonalnie tzw. ‘’wolnym strzelcem’’, gdyż swoją pracę wykonuję w charakterze freelancerki. Posiadam wykształcenie ekonomiczne, jednak z czasem odsunęłam się trochę od sfery finansów. Aktualnie zajmuję się zarządzaniem projektami oraz zarządzaniem zmianami (ang. Change Management), najczęściej w dużych firmach. Jestem Polką, jednak czuję się również obywatelką Europy, ponieważ mieszkałam już w kilku różnych krajach i lubię Europę.

PPW: Kiedy dołączyłas do Stowarzyszenia i jaką pełnisz w nim rolę?

MM: Przeprowadziłam się do Niderlandów we wrześniu 2020 roku, a członkinią Stowarzyszenia zostałam dwa miesiące póżniej, w listopadzie. O Stowarzyszeniu dowiedziałam się z Facebooka, a także od jednej z moich znajomych. Ciekawym jest to, że osoba, która poleciła mi Stowarzyszenie nie jest Polką ;-). Od połowy lutego 2021 roku jestem skarbnikiem Stowarzyszenia i zajmuję się wszystkimi sprawami związanymi z finansami naszej organizacji.

PPW: Co było Twoją motywacją by zamieszkać w Niderlandach?

MM: Tak naprawdę mieszkam w Niderlandach już po raz drugi. Mieszkałam tutaj przez niecały rok, tak zwana mała przerwa podczas mojego pobytu w Wielkiej Brytanii, w której mieszkałam prawie dwadzieścia lat. Przez pewien czas mieszkałam w tym samym mieście w którym mieszkam teraz – w Leiden. Zdecydowałam się znów zamieszkać w Niderlandach między innymi ze względu na Brexit. Poza tym, Niderlandy są trochę bliżej Polski i powrót tutaj jest dla mnie kolejną przygodą.

PPW: Czy Twoja rola w Stowarzyszeniu jest powiązana z tym co robisz profesjonalnie?

MM: W pewnym sensie tak, gdyż do pewnego momentu w mojej karierze zajomowałam się finansami. Skończyłam studia ekonomiczne i pracowałam równiez jako księgowa/ finansista. Mam doświadczenie w tej dziedzinie, dlatego stwierdziłam, że chętnie obejmę funkcję skarbnika w Stowarzyszniu. Ta funkcja w organizacji jest potrzebna i jest to coś, co potrafię robić. Cieszę się, że mogę się zaangażować i wykorzystać swoje doświadczenie, a tym samym przysłużyć się dla Stowarzyszenia. Lubię finanse, jednak profesjonalnie trochę odsunęłam się od tego tematu w stronę projektów związanych z Change Management. Ta praca bardziej mnie interesuje, gdyż znajduję w niej więcej różnorodności i dynamiki.

PPW: Co najbardziej lubisz w swojej pracy?

MM: W mojej pracy najbardziej lubię to, że jest nieprzewidywalna. Ponieważ pracuję jako tzw. ,,wolny strzelec’’, moje kontrakty są podpisywane na określony okres czasu, a przyszłość po kontrakcie jest mi nieznana. Nigdy nie wiem co będę robić za rok. Projekty trwają około sześć miesięcy, lub dłużej jeśli są przedłużone. Jeśli nie, szukam dla siebie nowego zadania. Ekscytuje mnie to, że każdy projekt jest inny i że za każdym razem rodzi się coś nowego. Przy każdym projekcie uczę się czegoś nowego i poznaję wielu ciekawych ludzi, często zawiązuję długoletnie przyjaźnie.

PPW: Jak dotarłaś do miejsca w którym jesteś dziś?

MM: Myślę, że w pewnym sensie zarządził tym przypadek. Jestem zdania, że czasem za sprawą losu znajdujemy się w danym miejscu lub zajmujemy się pewnymi rzeczami. Około 10 lat temu, kiedy pracowałam w Wielkiej Brytanii, funkcja, którą obejmowałam została przeniesiona do Szwajcarii. Szwajcaria jest pięknym krajem, jednak ja nie zdecydowałam się wyjechać za tym stanowiskiem. Była to dla mnie świetna okazja by zastanowić się jaki będzie mój następny krok. Wtedy zaczęłam pracować jako freelancerka. Zakładałam, że będzie to rozwiązanie na chwilę, a pracuję w ten sposób do dziś i jestem zadowolona. Nie widzę siebie jako stałego pracownika w jednej firmię na kilka lat.

PPW: Jak odnieść sukces jako freelancer/freelancerka?

MM: Na początku ważne jest, żeby zbudować sieć kontaktów i o nią dbać. Z networkingiem jest jak z przyjaźnią – trzeba to szanować. Dbanie o swoją sieć z czasem owocuje, gdyż ,,świat jest mały’’ i dużo ludzi w branży się zna. Publikowanie informacji na social mediach również pomaga w budowaniu swojego wizerunku i znajdowaniu następnego projektu.  Jako freelancer należy pamiętać, że nic nie jest zagwarantowane ani na stałe, dlatego też ta praca wymaga dużo dyscypliny. Ważne jest również podejście danej osoby do ryzyka finansowego i do tak zwanej „niewiadomej”. Jeżeli dla danej osoby ryzyko wiąże się z silnym stresem, to w takim przypadku bycie freelancerem mija się z celem.

PPW: Czym jest dla Ciebie Stowarzyszenie PPW i jak myślisz co inni ludzie powinni o nim wiedzieć?

MM: Stowarzyszenie jest przede wszystkim profesjonalną platformą stworzoną dla Polek mieszkających w Niderlandach, umożliwiającą tworzenie networkingu. Dzięki Stowarzyszeniu możemy się poznawać, wymienić doświadczeniami, a także pomóc w sferze zawodowej. Jest to również miejsce, w którym nawiązują się przyjaźnie. Ja jeszcze niestety nie miałam okazji spotkać się z wieloma członkiniami na żywo (ze wzgledu na Covid), jednak dzięki spotkaniom online udało mi się już nawiązać ciekawe relacje. Mam nadzieję, że już niedługo spotkania na żywo będą znów możliwe i będziemy mogły się zobaczyć. 

PPW:  Czy jest jakiś moment albo wspomnienia z Twojej dotychczasowej działalności w Stowarzyszeniu, które się dla Ciebie wyróżnia?

MM:  Członkinią jestem dość krótko, jakkolwiek bardzo miłym momentem było spotkanie Bożonarodzeniowe w 2020 roku. Nie mogłyśmy się spotkać osobiście ze względu na Covid. Mimo tego, że spotkałyśmy się online, czułam się częścią Stowarzyszenia. Byłyśmy osobno, a jednak razem. Pamiętam też, że to spotkanie bardzo szybko minęło, co tylko potwierdza jak miły był to dla mnie czas.

PPW: Jakie są Twoje pasje? Co lubisz robić w wolnym czasie?

MM: Hmm… może zacznę trochę inaczej… Gdybym miała więcej wolnego czasu to podróżowałabym. Bardzo to lubię i robiłam to dość często zanim zostałam mamą. Lubię zwiedzać różne kraje i chodzić po górach i czuję że zdecydowanie muszę do tego wrócić. Chciałabym również mieć więcej czasu na czytanie książek. Poza tym, lubię spędzać czas na zewnątrz, jeździć na rowerze i chodzić na spacery nad morzem. Cieszą mnie spotkania towarzyszkie i kontakt z ludźmi. Zapraszanie moich znajomych na kolację lub kawę zawsze sprawia mi przyjemność.

Jeśli chcesz nawiązać kontakt z Martą, napisz do niej na LinkedIn.

W imieniu Stowarzyszenia wywiad przeprowadziła Ada Agata Hlebowicz.